wtorek, 22 stycznia 2013

AKTUALIZACJA - "Weekend Mistrzów Polskiej Ligi Lacrosse 2013" w Oświęcimiu

 

Na początku grudnia 2012r. Polska Federacja Lacrosse ogłosiła konkurs na gospodarza imprezy pt. "Weekend Mistrzów Polskiej Ligi Lacrosse 2013".

Decyzją Zarządu Polskiej Federacji Lacrosse organizację imprezy otrzymał klub:


Lacrosse Club Spartans Oświęcim 

przedstawiając najatrakcyjniejszą finansowo, sportowo i organizacyjnie ofertę. Impreza odbędzie się 25 maja 2013r w Oświęcimiu, na stadionie MOSiR ul. Legionów 15. Nie zabraknie wielu emocji sportowych oraz atrakcji dla kibiców.

Cieszymy się, że debiutant Polskiej Ligi Lacrosse w sezonie 2012/2013, a za razem drużyna, która w ciągu bardzo krótkiego czasu swojego istnienia poczyniła takie postępy, że teraz może je prezentować. Jednocześnie cieszymy się, że Oświęcim jest na tyle przygotowany aby zorganizować imprezę o randze Mistrzowskiej, co przyczyni się do promocji lacrosse.

Liczymy, że Weekend Mistrzów PLL w Oświęcimiu będzie niezapomnianą imprezą lacrosse, pełną emocji i wspaniałej walki na boisku oraz niesamowitej zabawy integracyjnej po zmaganiach sportowych.

Weekend Mistrzów Polskiej Ligi Lacrosse w Oświęcimiu to impreza, o której marzył każdy klub w Polsce. Jesteśmy szczęśliwi, że to właśnie Miasto Oświęcim i LC Spartans Oświęcim mają zaszczyt organizacji największej imprezy lacrosse w Polsce. Wierzymy, że impreza zostanie na długo w pamięci przybyłych zawodników, gości i kibiców, a emocje sportowe i atrakcyjność sportu sprawią, że do klubów z całego kraju zacznie zgłaszać się coraz więcej nowych zawodników. Mamy nadzieję, że ta impreza oraz prezentacja drużyn lacrosse przyczyni się do jeszcze większej rozpoznawalności tej dyscypliny sportu i jej rozwoju w kolejnych miastach w kraju. Jednocześnie cieszymy się, że do grona drużyn chcą dołączyć zawodnicy z Lublina i Trójmiasta, liczymy na kolejne miasta - Dariusz Czerwik, Rzecznik Prasowy LC Spartans Oświęcim.

Już teraz zapraszamy na Weekend Mistrzów do Oświęcimia wszystkich zawodników lacrosse z całego kraju, kibiców, fanów, a także mieszkańców miast drużyn lacrosse oraz Oświęcimia i Powiatu Oświęcimskiego.

Głównymi partnerami Weekendu Mistrzów Polskiej Ligi Lacrosse są:

czwartek, 10 stycznia 2013

"Obronić tytuł Mistrzów Polski"

Zachęcamy do zapoznania się z wywiadem, którego udzielił nam Wojciech Filipek, zawodnik Kosynierów oraz lider klasyfikacji strzelców Polskiej Ligi Lacrosse.

Jak rozpoczęła się twoja przygoda z Lacrosse?

Głównie za namową brata, w maju 2008 poszedłem na pierwszy w historii meczu lacrosse jako kibic, a od września ruszyłem na treningi.

Jak oceniasz rozwój Lacrosse w Polsce?

Wszystko, choć małymi kroczkami, idzie w dobrą stronę.
Powstają nowe drużyny, powoli udaje się wdrażać lacrosse we wrocławskich gimnazjach, w związku z czym ilość osób trenujących regularnie rośnie.
Z każdym sezonem liga się powiększa, poziom gry rośnie, a o to właśnie chodzi. 

Miłym zaskoczeniem tego sezonu jest poziom Krakowa, Oświęcimia i Warszawy. 
Jeżeli chodzi o stolicę, to co prawda w poprzednich latach nie była łatwym przeciwnikiem, ale progres sportowy i organizacyjny, jaki wykonali w ciągu ostatniego roku, jest godny podziwu.











Pamiętasz pierwszy mecz i swoją pierwszą bramkę?


Pierwszy mecz to wyjazdowe spotkanie w Poznaniu 16.11.2008, był to rewanż za mecz remisowy z maja. Niewiele pamiętam z tamtego spotkania, na pewno grałem wtedy na pozycji pomocnika.
Pierwsza bramka to pierwszy turniej lacrosse w Warszawie, przeciwnikiem był wtedy Grom. W tym spotkaniu grałem już na obronie, natomiast na napastnika przeszedłem dopiero w maju 2011.
Była to dwójkowa akcja, przejąłem piłkę, wyprowadzając na drugą połowę podałem do Błażeja Rokickiego, ten po chwili oddał mi piłkę i byłem na sytuacji sam na sam z bramkarzem na linii pola bramkowego.Tego się nie zapomina.

W obecnym sezonie PLL liczy siedem zespołów.
Jak na dzień dzisiejszy oceniasz poziom organizacyjny i sportowy Polskiej Ligi?

Do poziomu Niemiec czy Czech jeszcze dużo nam brakuje, ale z roku na rok jest coraz lepiej. Porównując mecze z pierwszego sezonu PLL i te obecne, widać różnicę - i o to chodzi. Obecny sezon jest pierwszym tak bardzo wyrównanym. Formuła play off sprawdza się. Przed rundą wiosenną na trzy miejsca w play-offach szanse mają cztery drużyny i mimo, że każda z nich w pełni zasługuje na grę w półfinale, któraś musi odpaść, także będzie ciekawie do końca sezonu zasadniczego.


W obecnym sezonie Kosynierzy wygrali wszystkie ze swoich spotkań i
są na dobrej drodze aby obronić tytuł. Z którym przeciwnikiem grało się najtrudniej?

Na pewno mecz z Warszawą - ciężki przeciwnik i ciężkie warunki pogodowe. Nasza gra w dużej mierze opiera się na dużej ilości biegania i częstych zmianach pozycji na ataku, co przy opadach śniegu było ciężkie w wykonaniu.
Do tego wszystkiego dochodzi ciężka od wody i śniegu siatka na kijku, utrudniająca dokładne podania. Wszystko to spowodowało, że do musieliśmy gonić wynik i o wygranej zdecydowały ostatnie minuty meczu.

Uważasz że obecnie obowiązujący system rozgrywek jesień/wiosna jest optymalny?

Według mnie jest w porządku. Co prawda pod koniec rundy jesiennej zdarzają się problemy pogodowe, ale coś za coś. Upchanie wszystkich rozgrywek na sezon wiosenny nie byłoby możliwe. Tegoroczny podział na sezon zasadniczy i rundę play-off póki co sprawdza się świetnie. Gdyby wyniki z tego sezonu przenieść na układ mecz-rewanż sprawa Mistrza Polski byłaby praktycznie wyjaśniona, a tak wszystko wyjaśni się dopiero w finale, gdzie jeden błąd może decydować o utracie szans na tytuł.

Jesteś obecnie najskuteczniejszym zawodnikiem PLL z 27 trafieniami
posiadasz prawie dwa razy więcej trafień niż wicelider klasyfikacji
Maciej Kawka. Masz szansę na tytuł króla strzelców również w tym
sezonie, jak się z tym czujesz?

Przynajmniej trzy czwarte z moich bramek to strzały sam na sam po asyście któregoś z kolegów, także na taką ilość bramek składa się praca całej drużyny, ale na pewno miło widzieć swoje nazwisko na pierwszym miejscu tabeli strzelców.
Po tytule z zeszłego roku został mały niedosyt, bo drużyna z Poznania nie rozegrała wszystkich swoich meczy przez walkowery, co uniemożliwiło niektórym zawodnikom walkę o koronę króla strzelców.

Zapytam jeszcze o Reprezentację, 2010 rok Manchester bardzo dobre 14 miejsce.
Najbliższa impreza Mistrzostwa Świata Denver w 2014 roku, widzisz szanse aby w nich zagrać dla Kadry Narodowej?

Szansa zawsze jest, zobaczymy jak zdrowie i konkurencja na ataku :) Na pewno do 2014 nie zrezygnuje z gry, więc liczę, że uda mi się dostać do kadry i w końcu reprezentować kraj na Mistrzostwach Świata.
W 2010 roku w Manchesterze rozegrałem jedynie mecz towarzyski z Francją a później dopingowałem już kolegów z trybun. 
W zeszłym roku kadra nie wystąpiła na Mistrzostwach Europy, także odczuwamy niedosyt w kwestii reprezentacji.

Co chciałbyś w tym roku osiągnąć i czego możemy Ci życzyć?

Obronić tytuł MP i króla strzelców, wygrać po raz pierwszy turniej Silesia Cup i jeżeli już w tym roku będą try-outy – to dostać się w szeregi reprezentacji.
A co do życzeń, to standardowo zdrowia i... cierpliwości, bo jak będzie trzeba jechać do Lublina na mecz pociągiem, to na pewno się przyda:)

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Corsair Wind of Change


Korsarze
Korsarz to dysponujący własnym okrętem najemnik morski. Służący za pieniądze monarsze, łupiący okręty i porty wrogów aktualnego zleceniodawcy. Działający na podstawie patentu, będącego rękojmią otrzymania wynagrodzenia, możliwości naprawy uszkodzonej w walce jednostki, immunitetu sądowego w kraju wynajmującym.
Nie należy mylić korsarza z piratem. Ten drugi działa na własną rękę, bez patentu; łupiąc wszystkich w jednakowym stopniu w nienawiści jest u wszystkich a posłuchu nie ma dla nikogo, korsarz zaś służy wiernie swojemu monarsze, realizując jego politykę morską.
Trójmiasto
Ano tak właśnie wyszło. Tuśmy zacumowali, tu rzucił nas los; tu też chcemy tworzyć drużynę. Dlaczego „Trójmiasto”, spytacie, a nie „Gdańsk” czy „Gdynia”? Wynika to z faktu, iż nadal nie mamy stałego miejsca pobytu. Trenujemy w Gdańsku, ale boiska do rozgrywania meczy szukamy w całym Trójmieście, nie chcemy zatem zamykać sobie od razu drogi do boisk w jednym z miast poprzez jawne opowiedzenie się za drugim. Gdy już znajdziemy i na stałe osiądziemy, wówczas może i nazwa zmieni się nieco.
Idea
Pomysł stworzenia na Północy drużyny lacrosse pojawił się w głowach niektórych z nas już jakiś czas temu, jednak przy braku szerszego oddźwięku i konieczności działań w pojedynkę jakiekolwiek próby upadały bardzo szybko. Idea ciałem stała się we wrześniu, gdy do niektórych z zapaleńców dotarł Marcin Majewski – wychowanek aktualnego mistrza Polski, Kosynierów Wrocław i członek reprezentacji Polski, studiujący aktualnie w Gdańsku. Po miesiącu przygotowań zebraliśmy się, by wybrać nazwę. Jako że tradycją polskiego lacrosse jest nazywanie zespołów od słynnych formacji wojskowych, nasz wybór, jako szeroko pojętych Trójmiejszczan, nie mógł być inny. Propozycje kręciły się wokół morza i ostatecznie w głosowaniu „Korsarze” zwyciężyli z „Kaprami”, „Flotą” i „Marynarzami”.
Przygotowania
Od września i pierwszego kontaktu mailowego zaczęliśmy tworzyć podwaliny pod drużynę : Marcin zaczął ściągać sprzęt ze swojej byłej drużyny, pozostali zajęli się oprawą wizualną, kolportażem plakatów, szukaniem chętnych. Trwało to miesiąc, ale pod koniec października mogliśmy spotkać się na integracyjnych piwku i coli (byli wśród nas wówczas zapaleni abstynenci), zamykając pierwszy etap. Nie spoczęliśmy jednak, ale natychmiast rozpoczęliśmy poszukiwana boiska.
Początki
Już następnego dnia Korsarzy obiegła wieść o pierwszym treningu. Co prawda sprzęt wciąż był dopiero przyobiecany, trening był stricte wytrzymałościowy (choć trener Majewski zlitował się nad graczami i pozwolił na kwadrans gry w piłkę nożną). Drugi trening wyglądał podobnie, dopiero trzeci przyniósł odmianę. Parszywa dwunastka zapaleńców mogła wreszcie uchwycić jeden z czterech otrzymanych kijów do lacrosse. Trening w takich warunkach jest osobliwy, jednak żaden z nas nie narzekał.
Korsarze” dzisiaj
Dzisiaj sprzętu mamy nieco więcej, jednak jego ilość wciąż jest niezadowalająca w stosunku do ilości członków oraz planów ekspansji. Najważniejszy jest jednak zapał. Trener Majewski : „Jest słabo, bo wciąż nie każdy ma swój sprzęt i trzeba się nim wymieniać na treningu, ale chłopaki *** (zasuwają – przyp. aut.) aż miło. Sam się tego nie spodziewałem. Liczę, że na wiosnę będzie dużo lepiej ze sprzętem. O formę raczej się nie martwię, niech tylko chłopaki chcą trenować ciężko dalej.” Bardzo mobilizujące jest dla nas utworzenie sekcji damskiej. Żaden szanujący się Korsarz nie zechce być słabszy niż najdzielniejsza nawet niewiasta, każdy więc wziął się już od Świąt za treningi, by Nowy Rok przywitać w niezłym stanie. Liczymy, że nasze Korsarki nie ustąpią nam w zapale!
Zaproszenie
Wszystkich chętnych do tworzenia z nami drużyny zapraszamy do polubienia naszego facebookowego profilu, gdzie publikujemy informacje o treningach i innych lacrosse’owych wydarzeniach, zwłaszcza dotyczących naszego regionu. Aktualnie ustalamy stałą datę halowych treningów zimą, wkrótce zatem podamy dokładne dane. Zapraszamy wszystkich chcących spróbować czegoś nowego – może właśnie u nas znajdziesz swoje miejsce?

niedziela, 6 stycznia 2013

Lider jest tylko jeden

Kosynierzy Wrocław  Podsumowanie Rundy Jesiennej:



Mecze: 5                                                                                            
Zwycięstwa: 5
Porażki: 0
Bilans bramek: 88-17                                     

Dla założonego w 2008 roku zespołu Kosynierów obecny sezon jest nadzwyczaj szczególny, bowiem Wrocławianie jako ubiegłoroczny triumfator rozgrywek Polskiej Ligi Lacrosse do obecnego przystąpili w roli zdecydowanego faworyta.
Spoglądając na wyrównany poziom sportowy w obecnej edycji wydawałoby się, że nie będzie to dla Kosynierów łatwe zadanie.
Klub z Wrocławia w swojej obecnej kadrze posiada 28 aktywnych zawodników, których prowadzi grający trener Błażej Rokicki. Natomiast kapitanem zespołu w obecnym sezonie jest Jan Rydzak.
W klubie powoli formuje się sekcja juniorska, w której regularnie ćwiczy 8 młodych adeptów pod czujnym okiem Bartosza Kajora. Dodatkowo Kosynierzy utworzyli projekt "lax dla szkół" polegający na wdrożeniu lacrosse do programu zajęć z wychowania fizycznego.
Sekcja żeńska, czyli Kosynierki Wrocław liczy obecnie około 20 zawodniczek co sprawia, iż zespół Mistrzów Polski w dużym stopniu przyczynia się do rozwoju Lacrosse w Polsce.
Oprócz rywalizacji w PLL grupa zawodników rozwija swoje umiejętności występując w Europejskiej Lidze Lacrosse oraz w turniejach organizowanych u naszych południowych sąsiadów głównie w Pradze, Kralikach oraz Kromieżycach.

Sezon 2012/2013 Mistrzowie Polski rozpoczęli od wielkiego strzelania pokonując w Katowicach debiutantów AZS Legion Katowice 30:0, a na listę strzelców do protokołu meczowego po stronie Kosynierów wpisało się 9 zawodników.
Drugi mecz i drugi wyjazd tym razem do Oświęcimia okazał się również udany. Mistrzowie Polski pokonali Spartans 11:2 prowadząc po pierwszej połowie sześcioma bramkami.
Druga połowa spotkania była już bardziej wyrównana, a Spartans momentami zamykali Kosynierów na ich własnej połowie prowadząc bezustannie atak pozycyjny, co zaowocowało dwiema bramkami w ich wykonaniu. Jednak bardziej doświadczeni Wrocławianie kontrolowali mecz do samego końca, pewnie ogrywając beniaminka.

Trzecie starcie we Wrocławiu, gdzie przeciwnikiem był Grom odbyło się w zimowej scenerii, a bezustannie padający śnieg momentami utrudniał wyprowadzenie piłki zawodnikom obydwu drużyn.
Choć ekipa Gromu do Wrocławia przyjechała w mocno okrojonym składzie, to przez dużą część spotkania stawiała trudne warunki w konfrontacji z Mistrzami Polski.
W tym niezwykle wyrównanym spotkaniu Kosynierzy zwyciężyli stosunkiem 11:8, gdzie po dość dobrej pierwszej kwarcie prowadzili różnicą trzech bramek.
Po fatalnej drugiej gospodarze przez drugą część meczu "gonili" wynik, a szalę zwycięstwa przypieczętowali dopiero w końcowych minutach.

Dwa tygodnie później Kosynierzy rozegrali prawdziwy szlagier Polskiej Ligi Lacrosse w Poznaniu. Mecz cały czas stał na bardzo wysokim poziomie. Już na początku Kosynierzy wyszli na dwubramkowe prowadzenie, jednak bardzo szybko Hussars odrobili straty i w drugiej kwarcie objęli jednobramkowe prowadzenie.
Ogromna determinacja sprawiła, że druga połówka należała bezapelacyjnie do przyjezdnych. Kosynierzy zwyciężyli stosunkiem 9:5 po raz pierwszy na boisku rywala.
Stan rywalizacji 3-2 dla Wrocławia w spotkaniach dwóch najstarszych drużyn w Polsce.

W piątej kolejce Kosynierzy pewnie pokonali Ravens Łódź 27:2, przy czym goście rozegrali najsłabsze spotkanie w obecnej edycji rozgrywek, a bramki w tym spotkaniu padały średnio co 2,5 minuty.

Kosynierom pozostało jeszcze jedno starcie, gdzie w szóstej kolejce zmierzą się na własnym obiekcie z Kraków Lacrosse Kings.
Dotychczasowe pięć zwycięstw zapewniło im gwarantowany udział w Play-Off, który rozegrany zostanie na wiosnę.
Dzięki świetnym rezultatom Mistrzowie Polski swobodnie przygotowują się do decydujących gier organizując miedzy innymi II edycję Wrocławskiej Ligi Lacrosse, gdzie gościnnie występują również zawodnicy z Poznania i Krakowa.
Czy Kosynierom uda się wygrać Ligę drugi raz z rzędu??