czwartek, 10 stycznia 2013

"Obronić tytuł Mistrzów Polski"

Zachęcamy do zapoznania się z wywiadem, którego udzielił nam Wojciech Filipek, zawodnik Kosynierów oraz lider klasyfikacji strzelców Polskiej Ligi Lacrosse.

Jak rozpoczęła się twoja przygoda z Lacrosse?

Głównie za namową brata, w maju 2008 poszedłem na pierwszy w historii meczu lacrosse jako kibic, a od września ruszyłem na treningi.

Jak oceniasz rozwój Lacrosse w Polsce?

Wszystko, choć małymi kroczkami, idzie w dobrą stronę.
Powstają nowe drużyny, powoli udaje się wdrażać lacrosse we wrocławskich gimnazjach, w związku z czym ilość osób trenujących regularnie rośnie.
Z każdym sezonem liga się powiększa, poziom gry rośnie, a o to właśnie chodzi. 

Miłym zaskoczeniem tego sezonu jest poziom Krakowa, Oświęcimia i Warszawy. 
Jeżeli chodzi o stolicę, to co prawda w poprzednich latach nie była łatwym przeciwnikiem, ale progres sportowy i organizacyjny, jaki wykonali w ciągu ostatniego roku, jest godny podziwu.











Pamiętasz pierwszy mecz i swoją pierwszą bramkę?


Pierwszy mecz to wyjazdowe spotkanie w Poznaniu 16.11.2008, był to rewanż za mecz remisowy z maja. Niewiele pamiętam z tamtego spotkania, na pewno grałem wtedy na pozycji pomocnika.
Pierwsza bramka to pierwszy turniej lacrosse w Warszawie, przeciwnikiem był wtedy Grom. W tym spotkaniu grałem już na obronie, natomiast na napastnika przeszedłem dopiero w maju 2011.
Była to dwójkowa akcja, przejąłem piłkę, wyprowadzając na drugą połowę podałem do Błażeja Rokickiego, ten po chwili oddał mi piłkę i byłem na sytuacji sam na sam z bramkarzem na linii pola bramkowego.Tego się nie zapomina.

W obecnym sezonie PLL liczy siedem zespołów.
Jak na dzień dzisiejszy oceniasz poziom organizacyjny i sportowy Polskiej Ligi?

Do poziomu Niemiec czy Czech jeszcze dużo nam brakuje, ale z roku na rok jest coraz lepiej. Porównując mecze z pierwszego sezonu PLL i te obecne, widać różnicę - i o to chodzi. Obecny sezon jest pierwszym tak bardzo wyrównanym. Formuła play off sprawdza się. Przed rundą wiosenną na trzy miejsca w play-offach szanse mają cztery drużyny i mimo, że każda z nich w pełni zasługuje na grę w półfinale, któraś musi odpaść, także będzie ciekawie do końca sezonu zasadniczego.


W obecnym sezonie Kosynierzy wygrali wszystkie ze swoich spotkań i
są na dobrej drodze aby obronić tytuł. Z którym przeciwnikiem grało się najtrudniej?

Na pewno mecz z Warszawą - ciężki przeciwnik i ciężkie warunki pogodowe. Nasza gra w dużej mierze opiera się na dużej ilości biegania i częstych zmianach pozycji na ataku, co przy opadach śniegu było ciężkie w wykonaniu.
Do tego wszystkiego dochodzi ciężka od wody i śniegu siatka na kijku, utrudniająca dokładne podania. Wszystko to spowodowało, że do musieliśmy gonić wynik i o wygranej zdecydowały ostatnie minuty meczu.

Uważasz że obecnie obowiązujący system rozgrywek jesień/wiosna jest optymalny?

Według mnie jest w porządku. Co prawda pod koniec rundy jesiennej zdarzają się problemy pogodowe, ale coś za coś. Upchanie wszystkich rozgrywek na sezon wiosenny nie byłoby możliwe. Tegoroczny podział na sezon zasadniczy i rundę play-off póki co sprawdza się świetnie. Gdyby wyniki z tego sezonu przenieść na układ mecz-rewanż sprawa Mistrza Polski byłaby praktycznie wyjaśniona, a tak wszystko wyjaśni się dopiero w finale, gdzie jeden błąd może decydować o utracie szans na tytuł.

Jesteś obecnie najskuteczniejszym zawodnikiem PLL z 27 trafieniami
posiadasz prawie dwa razy więcej trafień niż wicelider klasyfikacji
Maciej Kawka. Masz szansę na tytuł króla strzelców również w tym
sezonie, jak się z tym czujesz?

Przynajmniej trzy czwarte z moich bramek to strzały sam na sam po asyście któregoś z kolegów, także na taką ilość bramek składa się praca całej drużyny, ale na pewno miło widzieć swoje nazwisko na pierwszym miejscu tabeli strzelców.
Po tytule z zeszłego roku został mały niedosyt, bo drużyna z Poznania nie rozegrała wszystkich swoich meczy przez walkowery, co uniemożliwiło niektórym zawodnikom walkę o koronę króla strzelców.

Zapytam jeszcze o Reprezentację, 2010 rok Manchester bardzo dobre 14 miejsce.
Najbliższa impreza Mistrzostwa Świata Denver w 2014 roku, widzisz szanse aby w nich zagrać dla Kadry Narodowej?

Szansa zawsze jest, zobaczymy jak zdrowie i konkurencja na ataku :) Na pewno do 2014 nie zrezygnuje z gry, więc liczę, że uda mi się dostać do kadry i w końcu reprezentować kraj na Mistrzostwach Świata.
W 2010 roku w Manchesterze rozegrałem jedynie mecz towarzyski z Francją a później dopingowałem już kolegów z trybun. 
W zeszłym roku kadra nie wystąpiła na Mistrzostwach Europy, także odczuwamy niedosyt w kwestii reprezentacji.

Co chciałbyś w tym roku osiągnąć i czego możemy Ci życzyć?

Obronić tytuł MP i króla strzelców, wygrać po raz pierwszy turniej Silesia Cup i jeżeli już w tym roku będą try-outy – to dostać się w szeregi reprezentacji.
A co do życzeń, to standardowo zdrowia i... cierpliwości, bo jak będzie trzeba jechać do Lublina na mecz pociągiem, to na pewno się przyda:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz