czwartek, 27 grudnia 2012

Grom z szansami na tytuł


Grom Warszawa Podsumowanie Rundy Jesiennej

Mecze: 4
Zwycięstwa: 2
Porażki: 2
Bilans Bramek: 30-33

Po zakończeniu poprzedniego sezonu w stolicy zaszło dużo dość istotnych zmian personalnych. Zespół zdawał sobie sprawę, że po przebudowie będzie potrzebował dodatkowego motywatora, żeby nie tylko utrzymać poziom sportowy, ale jeszcze go podnieść.
Choć Grom Warszawa to drużyna z dużym już bagażem doświadczeń, to obecny start w rozgrywkach nie należał do wymarzonych.


Na inaugurację Grom musiał się mierzyć ze Spartanami. Zawodnicy z Warszawy nie podeszli do spotkania lekceważąco, wręcz przeciwnie, byli mocno skoncentrowani i skupieni. W początkowej fazie meczu młodych zawodników dopadła trema, a drużyna z Oświęcimia bardzo szybko zweryfikowała to nad czym do tej pory pracowali zawodnicy Gromu. Porażka przyjezdnych w stosunku 2:15 solidnie odbiła się na moralach zespołu..Po powrocie do stolicy z opuszczonymi głowami, zawodnicy zabrali się za trening jeszcze mocniej.
Prezes i trener wymagali od graczy dwustu procentowego zaangażowania i konsekwentnego przykładania się do zajęć.
Wypełniając wszystkie polecenia, zwycięsko "w mniemaniu moralnym" Grom wyszedł ze starcia z „profesorami” z Wrocławia. Druga z rzędu porażka dostarczyła jednak jeszcze większej motywacji, gdyż zwycięstwo 11:8 Kosynierom wcale nie przszło z łatwością. W szeregach Gromu brylował bramkostrzelny Maciej Kawka.
Dodatkowo mecz był o tyle nieprzyjemny, że przez pełne 80 minut na boisku panowała niska temperatura oraz śnieg, który znacznie utrudniał rozgrywanie spotkania.
Dobry humor po "wrocławskim" spotkaniu pozwolił Gromowi realizować zadania nakreślone przez sztab szkoleniowy, co zaowocowało dwa tygodnie później w spotkaniu przeciwko Królom. Warszawianie ograli zespół ten dość pewnie 11:1 zdecydowanie dyktując warunki już od pierwszego face off.
Tydzień później na ostatnią kolejkę zdeterminowani i wsparci kapitalnym dopingiem kibiców, bez większej filozofii warszawianie wybiegli na spotkanie przeciwko niezłomnym Husarom.
Mimo że, pierwsza kwarta skończyła się niekorzystnie dla Gromu: „kolejne rozdanie” należało już do zawodników ze stolicy. Po kapitalnym meczu walki Grom ograł wicemistrzów Polski 9:6. Wspólna feta na Warszawskim Dniu Lacrosse utwierdziła klub w przekonaniu, że wszystko co do tej pory zrobiono idzie w dobrym kierunku, a Warszawa coraz bardziej interesuje się „młodszym bratem wojny”. Obecna przerwa w okresie zimowym nie zmienia cyklu przygotowań do decydującej batalii, którą Grom rozpocznie już w marcu w Katowicach. Teoretycznie do rozegrania zawodnikom stołecznego klubu pozostały dwa najłatwiejsze mecze, ponieważ na zakończenie do Warszawy przyjedzie ekipa Ravens Łodz.
Obecne rozgrywki ligowe jednoznacznie pokazały, że poziom sportowy w naszej rodzimej lidze jest bardzo wyrównany i niejednokrotnie o korzystniejszym wyniku decyduje dyspozycja dnia.

O przygotowaniach do marcowo-kwietniowych spotkań opowiada Jakub Lipczik :
-nie zwalniamy tempa, nasze treningi odbywają się w dalszym ciągu na pełnych obrotach, jesteśmy przekonani, że nasza ciężka praca się opłaci i pomoże nam spełnić marzenie, jakie już dawno wyklarowało się w naszych głowach
Naszym głównym celem jest rewanż nad Oświęcimiem oraz po raz pierwszy zdobycie Mistrzostwa Polski – zapowiada Lipczik

1 komentarz:

  1. Soft z tym pierwszym meczem warszawy. wole opis z lakros.me SPARTANS!!!

    OdpowiedzUsuń